Co zwiedzić w Lugano? 1) Katedra w Lugano, San Lorenzo 2) Kolejka na San Salvatore 3) Kolejka na Monte Bre 4) Gandria i Szlak Oliwny (4.1) 5) Parco Ciani 6) Getto D’Acqua Lugano 7) Chiesa Santa Maria degli Angioli 8) Piazza della Riforma 9) Via Nassa 10) Lago di Lugano
Bukareszt, będący stolicą Rumunii, ma dla przybyszy wiele do zaoferowania – nie tylko pod względem urzekających widoków i wyjątkowej atmosfery, ale też wprost niezliczonej ilości atrakcji. Zabytki, atrakcje przyrodnicze, muzea w wiele innych miejsc wartych odwiedzenia – wszystko to sprawia, że w mieście tym nie sposób się nudzić. Wybierając się w podróż do Bukaresztu, bez względu na charakter i długość pobytu, przygotowania warto rozpocząć od opracowania dobrego planu zwiedzania. Wówczas – mając do dyspozycji zaledwie dzień lub dwa – bez przeszkód można nacieszyć się klimatem tego miejsca i zobaczyć to, co najważniejsze. Od czego rozpocząć swoją przygodę w stolicy Rumunii? Śpieszymy z podpowiedzią! Podróż po Bukareszcie Ze względu na fakt, że zdecydowana większość najważniejszych atrakcji miasta skupiona jest w jego centrum, zwiedzanie Bukaresztu nie jest zadaniem ani zbyt trudnym, ani męczącym. Wymaga natomiast poświęcenia odrobiny uwagi, ponieważ – ze względu na charakterystyczną zabudowę miasta – wiele prawdziwych „perełek” architektonicznych pozostaje niewidocznych, ukrytych gdzieś głęboko za nie zawsze ciekawą, nieco komunistyczną zabudową. Warto więc zadać sobie nieco trudu i odpowiednio wcześniej przygotować listę miejsc, które po prostu trzeba zobaczyć, będąc w Bukareszcie. Jednym z takich miejsc jest Pałac Królewski. Początki budowli sięgają aż do 1815 roku. Przez lata pałac był wielokrotnie rozbudowywany. Przez długi czas pełnił dla rodziny królewskiej funkcję zimowej rezydencji. Niestety w wyniku wybuchu pożaru pałac został kompletnie zniszczony. Z pierwotnej zabudowy zachowały się wyłącznie marmurowe schody, resztę budowli odbudowano. Aktualnie w budynku mieści się Narodowe Muzeum Sztuki, w którym można podziwiać zarówno współczesne dzieła, jak i te pochodzące z okresu średniowiecza. Wśród nich nie zabrakło prac takich mistrzów jak Rubens, Rembrandt, Renoir, czy Picasso. Muzeum dysponuje też imponującą kolekcją rumuńskiej eksponatów należących do rodziny królewskiej. Kolejnym na liście obowiązkowych do zobaczenia zabytków jest Pałac Parlamentarny wraz z prowadzącą do niego niezwykłą ulicą porównywaną do paryskich pól Elizejskich – Boulevardul Unirii, którą ozdabiają efektowne fontanny i rozstawione obok nich ławeczki. Sam pałac jest niezwykle okazały. Uważa się go za jeden z największych obiektów cywilnych na świecie. Znajduje się w nim aż 1100 pomieszczeń. Na uwagę zasługuje nie tylko wielkość pałacu, ale jego wyposażenie, w którym przepych odgrywa znaczącą rolę. Poza mnóstwem marmuru, kryształu, brązu i stali, do wykończenia pomieszczeń użyto również jedwabiu, którym zostały wyłożone ściany jednej z sal. Aranżację wieńczy wykonany w całości z kryształu i ważący ponad dwie tony żyrandol. Pałac robi naprawdę niesamowite wrażenie. Przebywając w Bukareszcie, swoje kroki warto skierować do Katedry Patriarchalnej, czyli głównej Świątyni Rumuńskiego Kościoła Prawosławnego. To piękna pod względem architektonicznym budowla, a także jedno z najważniejszych dla mieszkańców miasta miejsc kultu religijnego. To właśnie w niej został wydrukowany pierwszy egzemplarz Biblii w języku rumuńskim i to w niej znajdują się relikwie św. Demetriusza Nowego, patrona Bukaresztu. Następnie warto wybrać się na spacer aleją Calea Victorei, otoczoną przepięknymi gmachami, kamienicami i budowlami. Jedną z bardziej wyróżniających się jest Palatul CEC z absolutnie wyjątkową fasadą i przeszkloną kopułą, uznawaną za najbardziej charakterystyczny symbol miasta. Tuż obok alei znajduje się jedna z najpiękniejszych ulic Starego Miasta – deptak Strada Lipscani. Spacerując nim można poczuć prawdziwy klimat stolicy Rumunii. Wzdłuż niego rozciągają się liczne sklepy, kawiarnie i restauracje, które zachęcają do odpoczynku i nacieszenia się tą wyjątkową atmosferą. Szczególne wrażenie sprawiają przeszklone pasaże handlowe, wypełnione luksusowymi butikami znanych światowych marek. Kolejnym miejscem godnym uwagi i idealnym na spacer z całą rodziną jest Park Herastrau, zwany Parkiem Karola. To absolutnie wyjątkowe miejsce. Na terenie parku znajduje się mauzoleum, w którym spoczywają najbardziej zasłużeni węgierscy przywódcy, Grób Nieznanego Żołnierza, a także Muzeum Wsi z licznymi eksponatami, takimi jak między innymi dawne cerkwie, kaplice, budynki gospodarcze oraz zakłady rzemieślnicze. Park Karola to idealna propozycja na wspólne spędzenie czasu z najmłodszymi, którzy będą mieli okazję zapoznać się z historią i kulturą kraju. Podczas pobytu w Bukareszcie warto zobaczyć cerkiew Creţulescu, kompleks Curtea Vecie (inaczej Stary Dwór), Hanul Manuc, czyli pałac przeznaczony niegdyś dla karawan kupieckich, w którym kupcy wymieniali się dobrami, gdzie dobijano targów, a także wymieniano się informacjami pochodzącymi z całego świata. Po trudach zwiedzania koniecznie trzeba zadbać o chwilę wypoczynku i znaleźć miejsce, w którym będzie można zregenerować siły. Sieć hoteli ibis, zlokalizowanych w różnych częściach miasta, to doskonały pomysł na tani nocleg w dogodnych warunkach. Hotele ibis gwarantują świetną lokalizację, która umożliwia łatwe i bezproblemowe odkrywanie uroków Bukaresztu, komfortowe warunki odpoczynku i przyjazną atmosferę. Oferta hoteli ibis skierowana jest do osób, które odwiedzają stolicę Rumunii zarówno prywatnie, jak i służbowo. Bez względu na długość pobytu, nocleg w jednym z hoteli ibis pozytywnie wpływa na jakość podróży, sprawiając tym samym, że każdy gość swoją uwagę może w pełni skoncentrować wyłącznie na odkrywaniu uroków Bukaresztu, nie martwiąc się o żaden inny aspekt podróży. Polecamy
Do budowy kościoła użyto przede wszystkim piaskowca z okolic Leska. 8. Basen Aquarius. Basen Aquarius to miejsce na spędzenie aktywnie czasu przez dorosłych i dzieci – na każdego czekają liczne atrakcje. 9. Rynek miejski. Rynek miejski wraz z XIX-wiecznym Ratuszem stanowią atrakcję turystyczną przez imponujące budowle.
Co robić w Bukareszcie? Nie wiadomo. W Warszawie można wjechać na Pałac Kultury i Nauki, w Berlinie pójść do Pergamonu, w Pradze przejść się Złotą Uliczką. A w Bukareszcie? Niby jest ten Parlament, ale to przecież betonowy koszmarek… Taki nieciekawy ten Bukareszt. Z niczym wyjątkowym się nie kojarzy. Co zatem można robić w nieciekawym mieście? Niestety, dużego wyboru nie ma. Jesteśmy skazani na robienie nieciekawych rzeczy. Żeby przekonać się jak nieciekawy jest Bukareszt miałem wystarczająco dużo czasu – 4 dni. Całe 4 dni na zrozumienie raz na zawsze, że więcej nie ma tu po co przyjeżdżać, a ten wyjazd do okropny błąd i strata czasu. Spis treści1 Co zobaczyć w Bukareszcie? Albo czego nie zobaczyć?2 Przekonaj się do socjalistycznego modernizmu3 Przekonaj się jak brutalistyczna może być politechnika4 Odnajdź kosmiczny statek w północnej części miasta5 Zobacz, gdzie narodził się rumuński hip-hop6 Wejdź do komunistycznej hali targowej „Hunger Circus”7 Wejdź do wsi w środku miasta8 Zobacz jak rodzi się rumuńska sztuka9 Zafunduj sobie spacer Bulevardul Dacia10 Przyjrzyj się starym mapom w najbliższej odległości11 Podziwiaj wnętrza zabytkowych willi12 Skosztuj pierwszego piwa rzemieślniczego w Rumunii13 Sieknij koktajl w igloo na dachu wieżowca14 Skorzystaj z świetnych promocji restauracji i barów15 Bukareszt na choćby weekend? Nigdy, przenigdy! Co zobaczyć w Bukareszcie? Albo czego nie zobaczyć? Bukareszt jest tak nieciekawy, że nawet ciężko było znaleźć wystarczającą ilość rzeczy do zrobienia, na bazie których mógłby powstać ten nieciekawy przewodnik. Jeśli kiedyś przyjdzie Wam do głowy pomysł, żeby pojechać do Bukaresztu wyproście go zanim jeszcze zdąży się na dobre rozgościć. To, co? Gotowi na dawkę nieciekawych bukaresztańskości? Przekonaj się do socjalistycznego modernizmu Pierwsza najgorsza rzecz jaką można zrobić w Bukareszcie. Od tego wypada zacząć ten przewodnik. W Bukareszcie możecie znaleźć kilkadziesiąt okropnych, w ogóle nieinteresujących betonowych budynków, które w żaden sposób nie wybijają się ponad przeciętność swojej epoki. Hotel Intercontinental w Bukareszcie Zabudowa mieszkalna w centrum Bukaresztu Dom Wolnej Prasy. Skojarzenia? Napisałem o tym więcej w przewodniku po bukaresztańskim betonie. Tak na wszelki wypadek, gdybyście chcieli utwierdzić się w przekonaniu, jak straszne musi być ich oglądanie na żywo. Przekonaj się jak brutalistyczna może być politechnika Studiujesz? Masz szczęście, że nie jesteś studentem Politechniki Bukaresztańskiej. Musiał byś wtedy od czasu do czasu przechodzić obok budynku rektoratu, który jest najbardziej znaczącym przykładem brutalizmu stolicy Rumunii. Niby zwykły, a niezwykły budynek A te wnętrza? Ta przestrzeń? Możliwość oglądania zachodu słońca spod kosmicznego talerza na poddaszu? Albo czytanie książki w przeszklonej sali z widokiem na miasto? Takich tortur nawet nie chcę sobie wyobrażać. Odnajdź kosmiczny statek w północnej części miasta Jeżeli nie zmasakrowałby Cię widok okropnego rektoratu politechniki dzieła z pewnością dokonałaby hala Romexpo. W ogóle nie wiadomo, kto pozwolił coś takiego wybudować. Koncert, albo wydarzenie sportowe w hali o takim kształcie to przecież morderstwo poczucia estetyki z wyjątkowym okrucieństwem. Sam nie wiem, jak to przeżyłem. Kuzyn katowickiego spodka? Macie szczęście, że nie grozi Wam wizyta na Bulevardul Mărăști 65-67. Zobacz, gdzie narodził się rumuński hip-hop Długa podróż linią metra M1 na ostatnią stację może być niczym podróż do ostatniego kręgu piekieł. W ten sposób można przenieść się na największe rumuńskie blokowisko. Pantelimon. Uwierzcie, nic nie sprawi Wam tu większej przykrości niż oglądanie konstrukcji Stadionu Narodowego z dachu galerii handlowej Mega Mall, nic nie uprzykrzy dnia bardziej niż podążanie śladami pierwszych rumuńskich nagrań hip-hopowych jadąc przez dzielnicę tramwajem nr 14. Pantelimon! Naprawdę możecie się cieszyć, że nigdy Was to nie spotka. Wejdź do komunistycznej hali targowej „Hunger Circus” Absolutnie niewartym zachodu przeżyciem jest odwiedzenie jednej z dwóch istniejących hal targowych „Hunger Circus”, która znajduje się na Pantelimonie. To targowisko w kształcie cyrkowego namiotu, które wg. koncepcji komunistycznego dyktatora Rumunii Caucescu miało być socjalistycznym hipermarketem. Planu nie zrealizowano, powstały tylko dwa takie obiekty. I oczywiście nie ma najmniejszego sensu ich odwiedzać. Wejdź do wsi w środku miasta Chcecie uciec od modernizmu i socrealizmu? Nie ma problemu. Ale będzie to ucieczka z deszczu pod rynnę. Azylem może być skansen z obiektami tradycyjnej zabudowy drewnianej całej Rumunii. No, gorzej to już chyba być nie może, czyż nie? Na dodatek ogromny areał jest położony nad jeziorem, przy dużym parku Herastrau, co tylko podkreśla nieciekawość miejsca. Można przyjść chyba po to, żeby się dobić. Zobacz jak rodzi się rumuńska sztuka Do Liceum Dimitrie Paciulea można dojść chyba tylko błądząc w poszukiwaniu lepszego losu. To, co można tutaj zobaczyć jest nieciekawe do potęgi. Jakaś fasada w z geometrycznymi kształtami, jakieś hale pełne sztuki młodych artystów… Jakby nie lepiej byłoby w nich składować złom. Kompletna nuda i strata czasu. Galeria sztuki obok liceum w jednej z bocznych dzielnic miasta Gdybym wiedział, że to epicentrum monotonii na pewno bym się nie zameldował pod adresem Strada Băiculești 29. Zafunduj sobie spacer Bulevardul Dacia Albo ta długa ulica wychodząca z centrum pełna ogromnych budynków w różnych stylach, z których każdy jest zabytkiem. Przecież już lepiej zasiąść przed telewizorem i obejrzeć 50 odcinków „Klanu” z rzędu niż poświecić choć 10 minut na ich rekonesans. Wielke kamienice przy bulwarze Dacia Eh… Dobrze, że tam nigdy nie pójdziecie, bo jeszcze ktoś przypadkiem wpadłby na pomysł żeby wejść do Galerii Art Yourself albo do kina Elviry Popescu. Albo jeszcze gorzej, zdecydowałby się na obejrzenie Willi Marii Ioanidi… Przyjrzyj się starym mapom w najbliższej odległości Możecie nie wierzyć, ale to się stało na prawdę. W Bukareszcie ktoś wpadł na pomysł żeby założyć Narodowe Muzeum Map i Starych Książek. Zabawa ma niby tkwić na tym, że na wejściu dostaje się lupę i w kolejnych pomieszczeniach sonduje przy jej użyciu 200,300,400-letnie mapy. Przecież to bez sensu. Lupy służą do podpalania mrówek na podwórkach a mapy od dawna mamy w telefonach, więc po co marnować czas i pieniądze. Nie dość, że nieciekawe to jeszcze durne. Podziwiaj wnętrza zabytkowych willi Chciałem Wam oszczędzić ten punkt, ale jednak nie mogę… W niektórych z bukaresztańskich willi są muzea. Jednym z nich jest Muzeum Theodora Pallady’ego. Dokładnie znajduje się w Casa Melik. Takim tradycyjnym kupieckim domku z II poł. XIX wieku. Wspaniale na tej werandzie… Kto to jest Theodor Pallady? No, właśnie ja też nie wiem. Picasso, Rembrandt… Coś słyszałem, ale po grzyba oglądać zbiór dzieł i kolekcję sztuki jakiegoś Paladiego. A dom jak dom, przecież są takich dziesiątki, no. Skosztuj pierwszego piwa rzemieślniczego w Rumunii Dramatem zakończyła się moja wizyta w barze Romanian Craft Beer pzy Calea Victoriei 91, który jest podobno pierwszym barem w Rumunii z rzemieślniczym piwem. Piwo było oczywiście okropne i niewarte spróbowania. Harnaś i Tatra są dużo lepsze. Coś się we mnie jednak złamało, coś skruszyło, żal mi się zrobiło innych i postanowiłem wypić tych piw więcej niż jedno. Po to, żeby inni nie musieli go pić, rzecz jasna. Wieczór w pierwszym craftowym browarze Rumunii Było to niesamowicie nieciekawe doznanie. Jeszcze bardziej nieciekawe, niż nieciekawy był poranek dnia następnego. Sieknij koktajl w igloo na dachu wieżowca I na koniec gruby jak palec gwóźdź do bukaresztańskiej trumny. Totalny dramat i pomieszanie z pomyleniem. Wyobraźcie sobie, że w Bukareszcie popularne są knajpy na dachach budynków, z których rozpościerają się widoki na miasto. Pura Vida Sky Hotel, Linea, 18 Lonuge, Luna Bar, Deschis Gastrobar, NOR, Sky Bar Dorobanti, Astrodom, Silk Panoramic Restaurant, Vu’s Rooftop Restaurant, Upstairs Rooftop, NOMAD Skybar – wymieniam wszystkie, jakie znam żeby Was przestrzec przed tym okropnym zjawiskiem. Na domiar złego wiele z tych miejsc nie jest otwartych tylko w sezonie. Działają niestety także w zimie bo… restauratorzy stoliki pozamieniali na ogrzewane igloo. Także tak. Eh.. szkoda strzępić klawiatury. Po prostu zobaczcie zdjęcie jakie to jest czerstwe. Skorzystaj z świetnych promocji restauracji i barów Jakby tego było mało restauracje w Bukareszcie kompletnie nie potrafią robić promocji i zachęcać do korzystania z ich oferty. Zobaczcie na przykład taki szyld. A podobnych jest wiele. Czy oni myślą, że to zadziała? Trzeba na takim szyldzie napisać happy hour 12:00-13:00 i że wtedy do schabowego szklanka kompotu gratis, a nie robić sobie jakieś mało śmieszne żarty. Bukareszt na choćby weekend? Nigdy, przenigdy! Mógłbym wymienić jeszcze kilka rzeczy: oglądanie z kładki pociągów odjeżdżających z Gara du Nord, albo spacery po osiedlowych parkach, ale nie mam sumienia Was już dłużej męczyć. Widzicie jak to wygląda. Starałem się jak mogłem. Mam nadzieję, że udało się Wam uświadomić jak nieciekawym i niewartym uwagi miastem jest Bukareszt. Nie ma tu ani wieży Eiffla, ani Rijksmuseum… Odkrywanie jakiś nowych, nieoczywistych atrakcji to przecież żadna radość.
Budapeszt to duże miasto z ogromną liczbą zabytków oraz miejsc, które warto zobaczyć. Kilka lat temu napisałam swój pierwszy artykuł, który zawierał dużo miejsc typowo turystycznych, które warto zobaczyć: Co zwiedzić w Budapeszcie. Informacje w nim zawarte są nadal aktualne, więc jak najbardziej zachęcam do lektury.
Wjazd i pobyt Do Rumunii można wjechać na podstawie ważnego i pozostającego w dobrym stanie technicznym paszportu lub dowodu osobistego. W ten sposób można przebywać na terenie tego państwa do 90 dni, powyżej 3 miesięcy konieczne jest zalegalizowanie swojego pobytu poprzez uzyskanie stosownego pozwolenia. Niezbędne dokumenty i podanie składa się w biurach ds. cudzoziemców. Samowolne przedłużenie pobytu bez uzyskania na to stosownej zgody grozi dotkliwymi sankcjami finansowymi. Zdrowie Na terenie Rumunii nie ma szczególnego zagrożenia epidemiologiczno – sanitarnego, aczkolwiek zaleca się wykonanie szczepienia przeciwko błonicy, tężcowi i polio. W okresie letnim zdarzają się przypadki zachorowań na cholerę lub zapalenie opon mózgowych, w związku z czym nie powinno się spożywać nieprzegotowanej wody. Polacy, którzy posiadają ważna Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ; wydawana przez oddziały NFZ) mogą korzystać z niezbędnej opieki zdrowotnej. Porady lekarzy są bezpłatne, o ile posiadają oni podpisaną umowę z Zakładem Ubezpieczeń Zdrowotnych. Natomiast usługi ambulatoryjne, stomatologiczne oraz większość lekarstw jest częściowo odpłatnych. Wyjątek stanowią nagłe sytuacje. Cło Polacy wjeżdżający do Rumunii oraz osoby fizyczne reprezentujące osoby prawne mogą wwieźć do 10 tys. USD. Trzeba jednak pamiętać, że każdą kwotę powyżej 1 tys. USD trzeba zadeklarować przy wjeździe. Z kolei kwota powyżej 10 tys. USD musi być zdeponowana w granicznym punkcie celnym. Odbiera się ją dopiero przy wyjeździe z tego kraju. Należy też mieć na uwadze, że z Rumunii można wywieźć jedynie tyle waluty ile zadeklarowano przy wjeździe. Dla kierowców Wjeżdżając na teren Rumunii należy posiadać przy sobie dowód rejestracyjny, ubezpieczenie auta, prawo jazdy (nie musi być międzynarodowe, wystarczy polskie), ewentualnie dokument stwierdzający, że właściciel powierzył użytkowanie samochodu osobie trzeciej, w przypadku gdy właściciel nie uczestniczy w podróży. Kierowcy muszą pamiętać, że za korzystanie z tutejszych dróg publicznych naliczane są stosowne opłaty. Winiety (tzw. roviniety) muszą posiadać wszystkie typy pojazdów: osobowe, mikrobusy, autobusy i autokary, ciężarowe, ciężarowe 3- i 4-osiowe. Winiety można nabyć na stacjach benzynowych Petrom, Rompetrol, Mol, w urzędach pocztowych, oraz w sieci CNDNR. Osobną kwestią są opłaty mostowe, które uiszcza się w przypadku pokonywania następujących mostów: Dunăre la Ferteşti – Cerna Vodă Dunăre in sensul Giurgiu – Ruse Dunăre la Giurgeni – Vadul Oii. Jak już wspomniano, na terenie Rumunii wystarczy posiadanie polskiego prawa jazdy. Konieczne jest natomiast przestrzeganie zasad ruchu drogowego. Przekroczenie prędkości jest bardzo surowo karane, szczególnie po nowelizacji rumuńskiego kodeksu drogowego. Na mandaty trzeba wydać od ok. 50 USD do ok. 250 USD. Poza tym osoba przyłapana na prowadzeniu samochodu pod wpływem alkoholu (dopuszcza się 0,8 promila), substancji odurzających lub leków o podobnym działaniu podlega karze od roku do 5 lat pozbawienia wolności. Telefony kierunkowe Tel. kierunkowy z Polski do Rumunii: +0040 Waluta W Rumunii obowiązuje nowy lej rumuński (RON), który dzieli się na 100 bani. Orientacyjne ceny wybranych produktów w PLN 1 l mleka – 3,90 zł chleb – 2,0 zł 1 kg ryżu – 4,13 zł jajka 12 sztuk – 8,69 zł 1 kg sera – 21,0 zł 1 kg piersi z kurczaka 28 zł 1 kg ziemniaków – 1,90 zł 1,5 l wody – 2,20 zł obiad w restauracji – 26,0 zł piwo w restauracji – 6, zł butelka wina – 18,0 zł lokalne piwo – 2,90 zł paczka papierosów Marlboro 15,30 zł 1 l benzyny – 4,65 zł Polacy mogą podjąć pracę w Rumunii na zasadach identycznych jakie dotyczą mieszkańców tego kraju. Mają też możliwość przynależności do tutejszych związków zawodowych. Wolno również zajmować stanowiska w administracji publicznej, ale niekiedy wymagane są dodatkowe umiejętności i kwalifikacje. Telefony alarmowe Policja, pogotowie, straż pożarna – 112 Placówki MSZ Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Rumunii ambasador: Marek Szczygieł Rumunia, Bukareszt, Aleea Alexandru 23, 011821 Tel. dyżurny: +40 21 3082200 Faks: +40 21 2303252 @ Instytut Polski w Bukareszcie I sekretarz – dyrektor IP: Maja Wawrzyk Rumunia, Bukareszt, str. Popa Savu 28, 011433 Tel.: +40 21 224 56 94 Tel.: +40 21 224 45 56 Faks: +40 21 224 56 93 bukareszt@ Placówka MSZ znajduje się także w Câmpia Turzii Godziny pracy urzędów i sklepów Sklepy w Rumunii są czynne w podobnych godzinach jak w Polsce, czyli: sklepy spożywcze działają w godz. (w soboty inne sklepy – (w soboty Z kolei super- i hipermarkety funkcjonują także w niedziele. Natomiast zdecydowana większość urzędów pracuje w godzinach aczkolwiek niekiedy interesanci są przyjmowani w różnych godzinach w zależności od urzędu. Język Językiem urzędowym jest rumuński, ale można się również porozumieć po węgiersku, francusku i niemiecku.
To kolorowe miasto jest przepełnione nieszablonowymi atrakcjami, pięknymi zabytkami, a także nowoczesnością. Co warto zwiedzić we Wrocławiu? Stworzyliśmy przewodnik po 20 topowych miejscach, które po prostu trzeba zobaczyć. Breslau to niemiecka nazwa Wrocławia, który dopiero po 1945 roku znalazł się w granicach Polski. Historia
Przeskocz do treści Bardzo często Bukareszt jest określany mianem Paryża Wschodu lub Paryża Południa. Wynika to głównie z przemieszania stylów architektonicznych oraz styku przepychu, elegancji i wykwintności z biedą i zaniedbaniem. Trzeba przy tym podkreślić, że w ostatnim czasie władze stolicy Rumunii robią wszystko, aby odnowić i zmodernizować dawne budowle, a z Bukaresztu uczynić miasto o randze europejskiej. Obecnie jest to miejsce, w którym mieszka ok. 2 mln ludzi. Znajdują oni zatrudnienie w wielu sektorach gospodarki i przemysłu. Bukareszt pełni wszak rolę centrum przemysłowo – handlowo – usługowego Rumunii. Jest to także stolica tego kraju. Miasto znajduje się na obu brzegach rzeki Dâmboviţa, która wpływa do rzeki Argeş będącej jednym z dopływów Dunaju. Na terenie Bukaresztu istnieje także kilka jezior, z których największe to Floreasca, Tei i Colentina. Oprócz nich, niemal w samym centrum miasta, znajduje się sztuczne jezioro Cişmigiu. Wyróżnia się ono swoją lokalizacja i zagospodarowaniem, ponieważ otaczają je Ogrody Cişmigiu, otwarte już w 1847 według planów niemieckiego architekta Karola Meyera. Należy podkreślić, że Bukareszt leży w południowo – wschodniej części Równiny Wołoskiej. Położony jest na następujących siedmiu wzgórzach: Mihai Vodă, Patriarchalne, Radu Vodă, Cotroceni, Spirei, Văcăreşti oraz Sfântu Gheorghe Nou.
Miałem przywilej poznać Bukareszt w towarzystwie mojego kolegi, który mieszka w tym mieście od wielu lat i odkryłem kilka mniej oczywistych, ale fascynujących perełek. Spośród nich wybrałem trzy zupełnie się od siebie różniące miejsca, których nie można przegapić: cerkiew, księgarnię i kawiarnię. Cărturești Carusel.
Całkiem na świeżo między naszą pierwszą, a drugą częścią urlopu postanowiliśmy streścić kilka podpowiedzi, gdzie warto udać się na spacer podczas pobytu w stolicy Rumunii. Niestety nie udało się ich już wtedy opublikować, ale w końcu nastał ten dzień więc „zasysajcie” . Opinie z jakimi spotkaliśmy się na forach i stronach tematycznych o największym mieście, krainy bogatej w historię i różnorodne ukształtowanie terenu, przed naszym wyjazdem były w większości negatywne i trochę przerażające. Zgoła inne, niż o Karpackiej krainie słynnego Drakuli. Zaryzykowaliśmy mimo iż, jechaliśmy z lekkim nastawieniem – tam musi być naprawdę niebezpiecznie skoro wszyscy tak piszą. Bezpieczeństwo na naszej liście tematów faktycznie znajduje się gdzieś w pierwszej dziesiątce podczas wyborów i kierunków, w które się udajemy, tak tu na razie ten temat pozostawiamy na inną okazję. Jak to zwykle bywa przed wyjazdem staramy się przygotować „z miejsca” do którego się udajemy. Street View, mapy, punkty informacji turystycznej, mapy metra i komunikacji, gdzie kupić bilety, gdzie jeść, gdzie śpimy, jak używać transportu miejskiego by wyszło i tanio i ekonomicznie zwiedzając według małego planu, wyrysowanej linii. Hmmm… Tym razem było nieco trudniej. Jak już sama możliwość poruszania się ulicami Bukaresztu za pomocą Street View była całkiem ok mimo iż większość ujęć wykonano zimą, tak kupno dokładnej mapy w Polsce tego ponad trój milionowego miasta graniczy z cudem. Niby stolica? Dlaczego tak jest zdołaliśmy się zorientować już pierwszego dnia pobytu. Bukareszt mimo bogatej historii sięgającej XV wieku dopiero od kilku lat uczy się turystyki. Na pierwszy rzut oka, można by stwierdzić że nawet mieszkańcy uważają swoje miasto jako przystanek na maksymalnie jeden dzień dla turystów. Często tylko dlatego korzystających z ich uprzejmości ze względu na port lotniczy i późną porę przylotu. Dlatego najlepiej promować jedynie ich dumę narodową – czyli budynek Parlamentu, może jedną z niewielu już cerkwi, oraz muzeum wsi i…? I lepiej jechać do bardziej przyjaznej podróżującym Transylwanii? A jednak błąd! Bukareszt mimo iż za „panowania” w ubiegłym wieku dyktatora Nicolea Ceausescu, stracił blisko 70% swoich historycznych zabytków nadal ze względu również na swoją wielkość, jest miastem do którego podobnie jak do Budapesztu warto przyjechać na co najmniej 3 pełne dni i odnaleźć to co się spodobać może najbardziej, od dzielnic starego miasta po szlak „Małego Paryża” czy ślady późnego średniowiecza. Są też parki, dziesiątki hektarów parków, które jakby ze sobą połączyć, spokojnie pokryły by np. Nowy Sącz! My udaliśmy się na prawie pięć dni, jednak pierwszy raz inaczej niż zwykle. Celem był odpoczynek, i spokojne spacerowanie i podziwianie miejsca, w którym jeszcze nie byliśmy. Nie planowaliśmy by koniecznie zobaczyć wszystkie atrakcje miasta, a jedynie te które naprawdę warto, ale też trzeba przyznać że po takim pobycie można sobie jednak pluć w brodę bo przecież mogliśmy jechać jeszcze tam czy może tam :). Ale, nie ma co narzekać, czasem warto przystopować i dać odpocząć organizmowi po roku pracy i stresu. Wytypowaliśmy więc 10 miejsc, które po pierwsze spokojnie zobaczycie nawet jeżeli wybierzecie się do Bukaresztu na jeden lub dwa dni, oraz takie które zawsze są w naszym zestawieniu ponieważ mówią najwięcej o kulturze ludzi budujących swój „dom”. ŁUK TRYIUMFALNY A wszystko ta przyjaźń francusko – rumuńska, dzisiaj już mniej gorliwa. Oficjalnie, Łuk powstał na miejscu drewnianego, który stanął w tym miejscu po raz pierwszy po uzyskaniu przez Rumunię Niepodległości w 1878 roku. Co prawda obiekt wybudowany po I Wojnie Światowej w 1922r. był nieco mniejszy i uboższy, ale dumne oddziały wojsk Rumuńskich mogły swobodnie przechodzić pod monumentem. Obecny wygląd zawdzięcza Petre Antonscu i Ion’owi Jalea. Wybudowany od nowa w latach 1935-1936 po zburzeniu poprzednika. Łuk ma 27 metrów wysokości, stoi na podstawie ronda, które dziennie przemierza kilkadziesiąt tysięcy samochodów udających się do centrum stolicy lub w kierunku lotniska Otopeni przez Aleje Kiseleff. Arcul de Triumf poświęcony jest wszystkim żołnierzom walczącym w barwach Rumunii. MUZEUM WSI Dziś to Narodowe Muzeum wsi Rumuńskiej zwane Muzeul National al. Satului „Dimitre Gusti”. Nazwę więc skansen wziął od jednego z swoich założycieli, zakładając głównego pomysłodawcy. Wraz z Victorem Ion Popa oraz Henri postanowili założyć w sercu stolicy stałą ekspozycję budynków gospodarczych, zakładów rzemieślniczych, cerkwi i kaplic, zajazdów, domów i dworków, są też prawdziwe wiatraki, przystań rybacka oraz ziemianki. Obszar muzeum obejmuje 14 ha powierzchni, na której znajduje się 360 obiektów, 60 tys. zbiorów w kolekcji oraz ponad 250 tys. dokumentów dotyczących wsi i tradycyjnego życia, które przechowywane są w Archiwum. Co ciekawe, chociaż Bukareszt jest daleko na liście miast chętnie odwiedzanych przez turystów, to samo muzeum rocznie odwiedza ponad pół miliona podróżujących, a jak na skansen to całkiem zacny wynik. Mówi się nawet, że odwiedzający przyjeżdżają do Bukaresztu jedynie by zobaczyć największy budynek w Europie oraz by wejść właśnie do wielkiego muzeum wsi. Prowadząc więc statystyki sprzedaży biletów łatwo można przeliczyć, że stolicę wielokulturowego miasta odwiedza rocznie mniej turystów niż nie jedno Śląskie, czy Małopolskie miasto. W pobliżu znajduje się Park Herastrau, w którym warto przycupnąć na kilkanaście minut po wykańczającym spacerze po skansenie. Muzeum otwarte codziennie: od – w poniedziałki od – od wtorku do niedzieli Koszt: Bilet normalny: 15 LEI (ok. 15zł) Emeryci i posiadacze karty Euro26: 8 LEI (ok. 8zł) Studenci i uczniowie: 4 LEI (ok. 4zł) Muzeum Wsi w Bukareszcie poświęcimy osobną galerię zdjęć! Jest ich sporo TIRIAC COLLECTION Trafiliśmy tu zupełnie przypadkowo, na kilka godzin przed wylotem. To całkiem nietypowa kolekcja, która spodoba się nawet tym, którzy nie przepadają za bardzo za motoryzacją. Ta nowa koncepcja w Rumuni zrodziła się z zaangażowania i chęci właściciela tych niezwykłych okazów, pana Ion’a Tiriac. W 2015 roku otwarto wystawę dla publiczności, w której można spotkać ponad 150 historycznych pojazdów wyprodukowanych, uwaga… od 1899 roku. Największym zdziwieniem są jednak nazwiska byłych właścicieli tych samochodów… przecież jesteśmy w Rumunii. A tablicach informacyjnych przed każdym z pojazdów można wyczytać takie nazwiska ważnych osób jak Sir Elton John, Sammy Davis Jr., James Carroll, Jackie Chan, John F. Kennedy, Franklin Delano Roosevelt czy John D. Rockefeller. Odwiedzający znajdą tu po pierwsze kameralną, atmosferę… Ale też jedyną na świecie kolekcję z 6cioma Rolls Royce Phantom produkowanymi do 1972 roku czy kolekcję samochodów, których nie widziano nigdy na drogach. Kolekcja mieści się dokładnie przy lotnisku, za ruchliwą trasą samochodową, którą jednak można spokojnie pokonać kładką. Kolekcja otwarta jest tylko od piątku do niedzieli, a koszt za wejście do środka jest równy 15stu złotym (15 LEI), o połowę mniej zapłacą wszyscy, którzy mogą korzystać z ulgowych biletów. CERKIEW PRAWOSŁAWNA CRETULESCU Kościół został wzniesiony w latach 1720-22 w stylu brynkowiańskim, a fundatorami było małżeństwo bojar Cretulescu i jego żona Safta. Cerkiew stojąca w bliskiej odległości od Placu Rewolucji jest typowym przedstawicielem stylu Brancovenau czyli nazywanego czasami „rumuńskim barokiem”. Jest to prawdopodobnie najbardziej charakterystyczny dla całego kraju nurt sztuki, który wywodzi się od działalności hospodara wołoskiego Constantina Brancoveanu, który pełniąc urząd państwowy miał też zamiłowanie do architektury artystycznej. Wewnątrz znajdują się freski wykonane w drugiej połowie XIX wieku przez G. Tattarescu. Cerkiew była również malowana od zewnątrz, co pokazują liczne ślady przy oknach i obiciach poddasza, ale podczas prac remontowych przed II Wojną Światową postanowiono pozostawić elewację z czerwonej cegły. PLAC REWOLUCJI Znajdujący się w centrum starego miasta plac, skupia w około siebie jedne z najładniejszych budynków starego Bukaresztu, a w tym również taki, który ukazuje całą, architektoniczną prawdę o stolicy Rumunii. Jest to jeden z większych placów i warto się tu udać chociaż wydaje się że ciężko jest w ogóle ominąć to miejsce spacerując po najstarszej części tego miasta. Warto zrobić sobie zdjęcie i przyjrzeć się Statule Króle Carola I na koniu, który uchwycony w kusie dumnie stoi przed budynkiem dzisiejszej Biblioteki Uniwersytetu. Naprzeciw piękny, barokowy, w stylu francuskim budynek Muzeum Sztuk Pięknych, elektyczno-klasycystyczny budynek Atheneum oraz Cerkiew Cretulecsu. 5 MIEJSC TO ZA MAŁO!!! Kolejne pięć pod „2”
Ale ponieważ jest to miasto, które uczy, jak można zachować wartości i istotę siebie pomimo trudności, coś, czego Bukareszt uczy cię od pierwszej chwili, gdy w nim postawisz stopę po opuszczeniu lotniska w Bukareszcie. Szukasz informacji o trasie z Bukaresztu do Zamku Drakuli? Zobacz naszą szlak zamków rumuńskich. Bucharest Union
Wiele o Bukareszcie słyszałam negatywnych komentarzy, że nic tam nie ma, że brzydko i beznadziejnie. I wiecie co? Tak mogą mówić tylko ludzie bez wyobraźni, którzy nie potrafią docenić tego, co mają przed oczami. Ja wolę podziwiać świat przez filtr ciekawości i pozytywnego podejścia, w każdym miejscu znaleźć coś wartościowego. Z resztą w Bukareszcie wcale nie było to trudne, bo miasto jest naprawę świetne i według mnie – piękne! Pełne zabytków, fajnego klimatu i pysznych słodkości. W końcu bucurie znaczy radość. Bukareszt na weekend na mojej podróżniczej mapie na 2019 pojawił się dość spontanicznie, kiedy szukałam pomysłu na urodzinowy, weekendowy wypad. Przeszukując ofertę weekendowych lotów, trafiłam na Bukareszt i po szybkim rozeznaniu uznałam, że świetnie nada się na zagraniczne świętowanie urodzin. Krótki lot z warszawskiego Okęcia, na miejscu ceny zbliżone do tych w Polsce, w dodatku miejsce mi nieznane a ja chętna do odkrycia. Sprawdźcie, jak zaplanować udany weekend w rumuńskiej stolicy. Spis treści1 Gdzie leży Bukareszt?2 Przekraczanie granicy i dokumenty3 Jak się tanio dostać do Bukaresztu? Autokarem4 Dojazd z lotniska do centrum Bukaresztu5 Waluta i wymiana pieniędzy6 Komunikacja miejska7 Gdzie spać w Bukareszcie?8 Zwiedzanie Bukaresztu – co zobaczyć? Pałac Parlamentu aka Pałac Pałac Cerkiew Caru’ cu Pasaż Macca – Plac Plac Ateneum Księgarnie w Pomnik Wilczycy Muzeum Narodowe George’a Enescu w Pałacu Muzeum Wsi Dimitrie Łuk Dom wolnej Monaster Wojewody Synagoga Chóralna9 Czego spróbować w Bukareszcie?10 Język i ludzie11 Jednym zdaniem12 Mapka Bukaresztu do zwiedzania Gdzie leży Bukareszt? Bukareszt jest stolicą i największym miastem Rumunii, położonym w południowo-wschodniej części kraju nad rzeką Dymbowicą. Przekraczanie granicy i dokumenty Rumunia należy do Unii Europejskiej (od 2004 roku), jednak nie należy do strefy Schengen, dlatego choć możemy podróżować tylko z dowodem osobistym (naturalnie ważnym), na lotnisku musimy przejść dodatkowo kontrolę graniczną. Na tej samej zasadzie funkcjonują Chorwacja, Bułgaria i Cypr. BukaresztBukaresztBukareszt Jak się tanio dostać do Bukaresztu? Samolotem Bezpośrednie loty oferują WizzAir oraz LOT (nawet 3 razy dziennie) na trasie Warszawa Lotnisko Chopina – Bukareszt Otopeni. Ja rezerwując bilety w WizzAir na ok. 2 tygodnie przed wylotem, zapłaciłam 260 zł w obie strony z bagażem podręcznym, z uwzględnieniem zniżki WDC. Loty z przesiadką możliwe są np. z Wrocławia przez Oslo, z Krakowa przez Berlin, z Gdańska przez Sztokholm. Oczywiście te kombinacje pochłaniają znacznie więcej czasu, jednak nie są niemożliwe. Najłatwiej jednak dostać się do Bukaresztu startując z Warszawy. Pociągiem Nie ma bezpośredniego połączenia kolejowego z Polski do Bukaresztu, pociągiem można dojechać przez Budapeszt lub Wiedeń, niemniej podróż taka zajmuje ok. 30 godzin, więc raczej nie jest to warta rozważenia opcja na weekend. Autokarem Połączenia autokarowe z Polski, podobnie jak połączenia kolejowe, możliwe są z Polski z przesiadką w Budapeszcie lub Wiedniu. Bilety możecie zarezerwować np. na FlixBus. Dojazd z lotniska do centrum Bukaresztu Najprościej skorzystać z autobusu: nr 783 do Placu Unii (Piața Unirii), centrum Bukaresztu lub nr 780 do Dworca Kolejowego (Gara de Nord). Autobusy odjeżdżają z poziomu -1 względem hali przylotów. Bilet autobusowy w obie strony kosztuje 8,6 lejów i kupić go można albo w automacie na przystanku, albo w kasie (płatność tylko gotówką). Bilet w jedną lub dwie strony zostaje zakodowany na karcie magnetycznej (jeśli podróżujecie we dwoje, komplet biletów zostanie zakodowany na jednej karcie magnetycznej), którą w autobusie należy bezwzględnie skasować, przykładając do kasownika. Przejazd do centrum Bukaresztu zajmuje, w zależności od natężenia ruchu, około godzinę. Autobus 783 zatrzymuje się po drodze przy Placu Uniwersyteckim, Placu Rzymskim i Placu Zwycięstwa. Połączenie pociągiem z lotniska jest zupełnie nieopłacalne, stacja znajduje się 3 km od lotniska. Karta magnetyczna z biletem z lotniska i z powrotem w Bukareszcie Waluta i wymiana pieniędzy Walutą Rumuni jest lej, który dzieli się na 100 banów. Bardzo dobry kurs oferuje Revolut 1 PLN = 0,91 RON, przy płaceniu ich kartą oraz wypłacie pieniędzy z bankomatu nie napotkałam żadnych problemów podczas pobytu w Bukareszcie. Co ciekawe, Rumunia, jako drugie państwo na świecie po Australii, wprowadziła polimerowe banknoty z plastiku. Do tego zawierają przezroczyste elementy na poszczególnych nominałach. Monety pojawiają się rzadko, ceny też podawane są bez dziwnych końcówek, więc na monetę 50 banów natknęłam się 2 razy. Wydawanie reszty mniejszej niż 50 bani nie jest uznawane (płacąc za bilet na autobus z lotniska 8,60 lejów, nie wydano mi 40 banów i to się zasadniczo powtarzało, kiedy tylko reszta była mniejsza niż 50 banów. Ceny w Rumunii są nieco tylko niższe od tych w Polsce, dlatego spokojnie można stosować przelicznik 1:1. Rumuński lej – plastikowy banknotRumuński lej – plastikowy banknotRumuński lej – plastikowy banknot Wymiana pieniędzy w Bukareszcie nie jest problemem, przy głównych arteriach kantory znajdziecie co krok. Ja akurat miałam ze sobą, poza kartą Revoluta, dolary, których kurs wahała się między 4,08 a 4,16. Kurs euro natomiast między 4,6 a 4,8. Co ciekawe znalazłam informację, że w 2024 Rumunii powinna przystąpić do strefy euro, pod warunkiem spełnienia oczywiście konkretnych warunków. Przy wymianie pieniędzy zostaniecie poproszeni o paszport, ale to normalna procedura. Kurs na lotnisku, zanim jeszcze pojawicie się w hali przylotów, za dolara to 3,45 – zupełnie nieopłacalny, nie dajcie się nabrać! Kurs wymiany walut w Bukareszcie – marzec 2019Kurs wymiany walut w Bukareszcie – marzec 2019 Komunikacja miejska Pomijając drogę z lotniska i z powrotem, podczas weekendu w Bukareszcie najwięcej przemieszczałam się pieszo. Niemniej kiedy wybierałam się do Muzeum Narodowego Wsi Dimitrie Gusti, leżącego w znacznym oddaleniu od centrum miasta, skorzystałam z metra. Do dyspozycji są 4 linie metra, a przejazdy są bardzo tanie, bilet na 2 przejazdy wraz z kartą magnetyczną kosztuje 5 lejów, bilet dzienny 8 lejów, a miesięczny – 70 lejów. Bilety można kupić wraz z kartą w automacie na stacjach metra, wszystko przebiega banalnie prosto. Wagoniki metra są dość nowoczesne i przestronne a metro kursuje punktualnie. W Bukareszcie mamy również do dyspozycji tramwaje (mapa), autobusy (mapa) i trolejbusy (mapa), niemniej wątpię, by podczas weekendowego wypadu udało Wam się z nich wszystkich skorzystać. Gdyby jednak, to koniecznie sprawdźcie na mapie trasę przejazdu, a bilety kupicie w kasach RATB praktycznie na każdym większym przystanku, czynnych również w weekendy. Metro w BukareszcieBiletomat w metrze w BukareszcieTramwaje w Bukareszcie Gdzie spać w Bukareszcie? Na cały pobyt zatrzymałam się w jednym miejscu, Grand Central Accommodation – Smardan w samym sercu Starego Miasta (Lipscani), zaledwie 5 minut piechotą do Placu Unii. Tak centralna lokalizacja miała swoje plusy: przede wszystkim wszędzie miałam blisko, jednak miała też minusy, jak choćby 3 nocne kluby w najbliższej okolicy. Było to szczególnie odczuwalne w weekend, w piątek nawet spanie w zatyczkach nie pomogło. Mieszkanie, bo do dyspozycji miałam niezależną kawalerkę, było porządnie wyposażone, może troszkę niedokładnie posprzątane, niemej komfortowe z aneksem kuchennym, klimatyzacją, TV z kanałami po angielsku i śmigającym internetem. Minusem była na pewno wiecznie otwarta klatka schodowa, na której pojawiali się, niegroźni ale jednak, bezdomni. Na oceniłam ich na 6,9, a za 3 noce zapłaciłam 418 lejów. Moje mieszkanko w centum Starego Miasta w Bukareszcie Jeśli wolicie hostele mogę polecić Wam sprawdzony Little Bucharest, położony również na Starym Mieście z przepięknym widokiem na reprezentacyjne budynki rumuńskiej stolicy. Hostel oferuje zarówno pokoje wieloosobowe jak i prywatne. Łóżko w pokoju wieloosobowym kosztuje od 38 zł za noc. Little Bucharest Hostel fot. Zwiedzanie Bukaresztu – co zobaczyć? Mówili mi: jeden dzień, wszystko oblecisz, po co aż na 4 dni jechać? Może zwiedzam wolniej, może dokładniej, niemniej w Bukareszcie spędziłam 2 pełne dni, jedno popołudnie po przylocie i poranek przed wylotem i nie udało mi się zobaczyć wszystkiego. Miasto ma sporo do zaoferowania, jak dla mnie głównie pod kątem architektury: imponujące budynki i niekiedy jeszcze bardziej imponujące wnętrza, świetne muzea oraz przeurocze Stare Miasto, czyli Lipscani (nazwa ulicy i całego Starego Miasta). Bukareszt to również raj dla kawoszy, knajp i kawiarni wszelkiego rodzaju jest tu pod dostatkiem i nikt uzależniony od kofeiny nie będzie miał problemu, żeby znaleźć swój napój mocy. Przepiękne bukaresztańskie parki pozwalają na chwilę oddechu od betonowej dżungli miasta. Zaintrygowani? Sprawdźmy zatem co ciekawego można zwiedzić przez weekend w Bukareszcie. Pałac Parlamentu aka Pałac Ludowy Najbardziej kontrowersyjny budynek w całym Bukareszcie z krwawą i jednocześnie absurdalną historią w tle. To drugi po Pentagonie największy budynek administracji rządowej na świecie, siedziba Parlamentu Rumuńskiego oraz Muzeum Sztuki Współczesnej. Bukaresztańczycy zawdzięczają to monstrum Nicolae Ceaușescu, rumuńskiemu politykowi i prezydentowi kraju, który przez ponad dwie dekady rządził nim dyktatorską ręką. Inspiracją dla Ceaușescu były komunistyczne państwa w Azji, w największym stopniu Chiny i Korea Północna. Ceaușescu chciał mieć monumentalne budowle, przy których lud będzie wydawał się mróweczkami, którymi on będzie rządził. Pod budowę Pałacu Ludowego zrównano z ziemią około 7 km² istniejącego miasta i przesiedlono ponad 40 000 mieszkańców. Przy budowie brały udział dziesiątki tysięcy robotników, prace prowadzone były w systemie 3-zmianowym, a śmiertelne wypadki przy pracy były codziennością, do dziś nikt nie umie jednoznacznie powiedzieć czy zginęły setki czy tysiące robotników, bo często nikt wypadków nie zgłaszał i ciała stawały się elementem fundamentów Pałacu. Na tym ludzkim cmentarzysku powstał więc kolos, który mierzy: 270 metrów z jednej strony, 240 metrów z drugiej i 86 metrów wysokości. Do tego 92 metry w głąb ziemi, 5100 pomieszczeń, 12 kondygnacji i setki kilometrów korytarzy. Pod ziemią mieści się 4-piętrowy bunkier, sieć tuneli i prywatna, 10 kilometrowa linia metra dla dyktatora-pomysłodawcy Pałacu Ludowego. Pałac Parlamentu aka Pałac Ludowy w Bukareszcie Dziś można wybrać się na zwiedzanie Parlamentu z przewodnikiem, podczas którego zobaczycie jakieś 5% całości. Rezerwację wizyty należy dokonać online, niestety w trakcie pisania tego posta podany link nie działał, chyba nie wytrzymały serwery Parlamentu. Zwiedzanie kosztuje ok. 45 lejów, w zależności od wybranej opcji: standardowa wycieczka, standard + podziemia itp. Rezerwacji trzeba dokonywać z ogromnym wyprzedzeniem, ja próbowałam 3 tygodnie przed przyjazdem, to już cały luty i marzec były zajęte. Jeśli nie macie zaplanowanej wycieczki, na teren Pałacu Parlamentu nie można wejść (próbowałam). Do Pałacu Ludowego prowadzi zaprojektowany z równym rozmachem prawie 4-kilometrowy Bulwar Unii, który przecina się z Placem Unii. Stworzony z myślą o spacerach Bukaresztańczyków, podczas których będą podziwiać dzieło wielkiego wizjonera, aktualnie opustoszały, bo dla mieszkańców moloch jest praktycznie niewidoczny, nie chcą go dostrzegać. Pałac CEC Przy reprezentacyjnej Alei Zwycięstwa mieści się według mnie najpiękniejszy budynek w całym Bukareszcie, Pałac CEC, siedziba banku CEC (Casa de Economii şi Consemnaţiuni). Budowa pałacu trwała w latach 1897-1900, od początku założeniem było stworzenie nowej siedziby dla najstarszego banku w Rumunii, publicznej instytucji oszczędnościowej Casa de Depuneri, Consemnațiuni și Economie, później znanej jako a obecnie CEC Bank. Zbudowany w stylu eklektycznym pałac, zwieńczony jest szklaną i metalową kopułą. Wejście posiada łuk wsparty na dwóch parach kolumn w stylu kompozytowym. Cztery narożniki zdobią szczyty i herby, zakończone renesansowymi kopułami. Wnętrze pałacu zdobią obrazy Mihaila Simonidi. Jeden z nich, namalowany na suficie sali świątecznej, nosi tytuł „Fortuna oddająca swoje towary Rumunii po odzyskaniu niepodległości”. Tytuł nawiązuje do historycznego momentu uzyskania niepodległości, kluczowego kroku w procesie zjednoczenia Rumunii w 1918 roku. Pałac CEC. jest jednym z najbardziej solidnych budynków stolicy, ponieważ jego struktura nie została uszkodzona przez trzęsienia ziemi w 1977 roku, które mocno zniszczyło wtedy Bukareszt. Pałac CEC można ponoć zwiedzić w środku, niemniej podczas mojej wizyty nie udało mi się ustalić ile kosztuje wstęp i kiedy można wpaść z wizytą. W weekend bowiem wciąż funkcjonującą centrala banku była nieczynna. Prawie na przeciwko mieście się Pałac Poczty z tego samego okresu co Pałac CEC, w którym obecnie mieści się największe muzeum w kraju: Narodowe Muzeum Historyczne. Pałac CEC w BukareszciePałac CEC w BukareszciePałac CEC w Bukareszcie Cerkiew Stavropoleos Prostopadle od Alei Zwycięstwa odchodzi Ulica Stavropoleos, która swoją nazwę dostała od cerkwi o tej samej nazwie, która pochodzi z XVIII wieku. Do cerkwi przylega wschodnio-prawosławnym klasztor sióstr zakonnych, a całość reprezentuje mało znany w Polsce styl brynkowiański, który rozwinął się na przełomie XVII i XVIII stulecia w Księstwie Wołoskim, dzisiejszej Rumunii pod rządami księcia Constantina Brâncoveanu i stał się najbardziej rozpoznawalnym i jednocześnie unikalnym stylem w rumuńskiej architekturze i sztuce. Patronami kościoła są św. Archaniołowie Michał i Gabriel. Jednym z stałych zainteresowań klasztoru jest muzyka bizantyjska, wyrażona poprzez chór i największą w Rumunii kolekcję książek o tematyce bizantyjskiej. Cerkiew Stavropoleos w Bukareszcie Caru’ cu Bere Dokładnie w połowie drogi między Pałacem CEC a Cerkwią Stavropoleos znajduje się jedna z najstarszych i najznamienitszych restauracji w Bukareszcie: Caru’ cu Bere. Po raz pierwszy została otwarta w 1879 roku a 20 lat później została przeniesiona do obecnego miejsca – neogotyckiego budynku, słynącego z secesyjnych dekoracji, zaprojektowanego przez austriackiego architekta Siegfrida Kofczinskiego. Aktualnie elewacja poddawana jest renowacji, niemniej najpiękniejsze w Caru’ cu Bere są wnętrza. Wnętrza Caru’ cu Bere w BukareszcieWnętrza Caru’ cu Bere w BukareszcieWnętrza Caru’ cu Bere w BukareszcieWnętrza Caru’ cu Bere w Bukareszcie Pasaż Macca – Vilacrosse Jeśli wrócimy na Aleję Zwycięstwa i będziemy podążać na północ od Pałacu CEC, po prawej stronie napotkamy Pasaż Macca – Vilacrosse, arkadowa ulica przykryta szklanym, żółtym dachem. Ulica ma kształt litery V, ponieważ właściciel ówczesnego hotelu Pesht odmówił sprzedaży swojej działki miastu, gdy to tworzyło pasaż, żeby udrożnić komunikację w mieście pod koniec lat 80-tych XIX wieku. Powstał więc pasaż z dwoma skrzydłami wokół dwóch stron hotelu. Wąskie uliczki zostały przykryte szklanym dachem, pozwalającym na wnikanie naturalnego światła, zapewniając jednocześnie ochronę przed deszczem. Parter przeznaczony był na sklepy, a pokoje na pierwszym piętrze na wynajem. Jedna gałąź przejścia nosiła nazwę Vilacrosse, a druga Macca, od dawnych właścicieli. W Pasajul Macca-Vilacrosse mieści się pierwszy Dom Giełdowy w Bukareszcie, zanim powstała większa i bardziej odpowiednia struktura. W latach 1950-1990 przejście nosiło nazwę Pasajul Bijuteria („Pasaż Sklepu Jubilerskiego”), ale później przywrócono mu pierwotną nazwę. Dziś znajdziecie tu sklepiki, restauracje i bary. Pasaż Macca-Vilacrosse w BukareszciePasaż Macca-Vilacrosse w BukareszciePasaż Macca-Vilacrosse w Bukareszcie Plac Uniwersytecki Idąc dalej Aleją Zwycięstwa dojdziecie do ogromnego placu Uniwersyteckiego, przy którym mieści się wiele ciekawych miejsc. Po pierwsze Uniwersytet Bukareszteński z XIX wieku, który został wzniesiony w miejscu należącym do monasteru św. Sawy. To na placu Uniwersyteckim właśnie studenci protestowali w 1989 roku przeciwko reżimowi Nicolae Caucescu, oraz później, kiedy po kilku miesiącach nic się nie zmieniło, w czerwcu 1990 roku doszło do starć górników napuszczonych przez ówczesną władzę na protestujących studentów, w wyniku czego doszło do krwawych starć, w których zginęło 8 osób a kilkaset zostało rannych. Na przeciwko uniwersytetu znajdują się pomniki zasłużonych Rumunii postaci: mam tu Michała Walecznego – symbol jedności Rumunii, który jako pierwszy zjednoczył Transylwanię, Mołdawię i Wołoszczyznę; Iona Heliade Radulescu, jednego z głównych przedstawicieli rumuńskiego odrodzenia narodowego na Wołoszczyźnie; Gheorghe’a Lazara, który walczył z sukcesem o wprowadzenie w Siedmiogrodzie edukacji w języku rumuńskim oraz literata Spiru Hareta. Przy zejściu do metra znajduje się Park TNB, na terenie którego, na przeciwko Teatru Narodowego znajduje się ciekawa instalację, którą Google tłumaczy na „Marchewka z łapami”, cokolwiek to znaczy. Dużo się przy placu Uniwersyteckim dzieje, mnóstwo tu restauracji i kawiarni. Plac Uniwersytecki w BukareszciePlac Uniwersytecki w BukareszciePlac Uniwersytecki w BukareszciePlac Uniwersytecki w BukareszciePlac Uniwersytecki w Bukareszcie Plac Rewolucji Wracamy jednak na Aleję Zwycięstwa i szybko znajdziemy się na Placu Rewolucji, gdzie obecnie znajduje się mało szanowany przez Bukaresztańczyków Pomnik Odrodzenia, na który wołają Oliwka na wykałaczce albo Pomnik kartofla. Ciężko im się dziwić, konstrukcja jest delikatnie mówiąc dziwaczna. Vis a vis Pomnika Odrodzenia, po drugiej stronie ulicy znajduje się piękna prawosławna Cerkiew Kretzulescu w centrum Bukaresztu z XVIII wieku w stylu brynkowiańskim. Przy placu Rewolucji znajdziemy też pomnik Karola I, który za plecami ma piękny budynek Bilblioteki Centralej a naprzeciw, po drugiej stronie Alei Zwycięstwa znajdziemy Pałac Królewski, w którym mieści się Muzeum Sztuk Pięknych w Bukareszcie. Warto je odwiedzić choćby dla pięknych, pałacowych wnętrz. Bilety wstępu kosztują między 8 a 15 lejów, w zależności od wystawy, a muzeum nieczynne jest nie tylko w poniedziałki, ale również we wtorki. Biblioteka Centralna i Pomnik Karola I w BukareszciePomnik Odrodzenia na Pl. Rewolucji w BukareszcieSchody Wojewodów w Pałacu Królewskim || Britchi Mirela [CC BY-SA ro ( Ateneum Rumuńskie Na przeciwko Pałacu Królewskiego, a raczej jego prawego skrzydła znajduje się Ateneum Rumuńskie, budynek filharmonii George Enescu, rumuńskiego kompozytora i muzyka. Budowla w stylu neoklasycystycznym postała oddana w 1888 roku, choć prace trwały jeszcze w 1897 roku. Częściowo budowa była finansowana z datków mieszkańców, które zbierano pod hasłem Donate one leu for the Ateneu! (Ofiaruj jednego leja na Ateneum). W 1992 roku przeprowadzono prace renowacyjne, które uchroniły budynek przed zawaleniem. Za 10 lejów można zwiedzić część Ateneum z pomocą kartki z wydrukowaną historią tego miejsca. Wewnątrz na parterze znajduje się ozdobna sala konferencyjna, główna sala audytorium mieści 600 miejsc w rzędach i 52 miejsca siedzące z lożach. Wnętrze okrągłej ściany sali koncertowej zdobi fresk o długości 75 m kw. i szerokości 3 m autorstwa Costina Petrescu. Malowany techniką al fresco, przedstawia najważniejsze momenty rumuńskiej historii, począwszy od podboju Dacii przez rzymskiego cesarza Trajana, a skończywszy na realizacji projektu Wielkiej Rumunii w 1918 roku. Ateneum Rumuńskie w BukareszcieAteneum Rumuńskie w BukareszcieAteneum Rumuńskie w BukareszcieAteneum Rumuńskie w BukareszcieAteneum Rumuńskie w BukareszcieAteneum Rumuńskie w Bukareszcie Księgarnie w Bukareszcie Cărturești Verona to urocza księgarnia położona nieopodal Ateneum Rumuńskiego, po drugiej stronie Bulwaru Nicolae Bălcescu. W historycznym budynku mieści się bogato wyposażona księgarnia, w której dostaniemy też płyty, winyle, gry oraz dodatki do domu i klasyczne pamiątki dla turystów. Druga, dużo bardziej spektakularna księgarnia mieści się w środku Starego Miasta przy ulicy Lipscani 55 – Cărturești Carusel, która znajduje się w odrestaurowanej kamienicy z 1905 roku. Wcześniej znajdowała się tutaj siedziba banku, a później dość ogólnie zaopatrzony sklep. Księgarnia jest po prostu piękna i niezwykle fotogeniczna, a na ostatnim piętrze znajduje się bistro. Cărturești Verona w Bukareszcie Cărturești Verona w Bukareszcie Cărturești Verona w Bukareszcie Cărturești Carusel w Bukareszcie Cărturești Carusel w Bukareszcie Cărturești Carusel w Bukareszcie Pomnik Wilczycy Kapitolińskiej Nieopodal księgarni Cărturești Carusel, na Placu Rzymskim znajduje się pomnik przedstawiający kopię Wilczycy Kapitolińskiej, którą znamy z Rzymu. Związane jest to z silnym przywiązaniem Rumunów do ich rzymskiego pochodzenia. Pomnik wędrował po mieście w poszukiwaniu odpowiedniego miejsca, w końcu trafił na Plac Rzymski, u wylotu Pasażu Łacińskiego łączącego przejściem podziemnym z antycznymi płaskorzeźbami Lipscani z placem Św. Grzegorza. Plac Św. Grzegorza w BukareszciePasaż Łaciński w BukareszciePomnik Wilczycy Kapitolińskiej w Bukareszcie Muzeum Narodowe George’a Enescu w Pałacu Cantacuzino Samo muzeum wspomnianego już przy okazji Ateneum Rumuńskiego muzyka i kompozytora nie jest szczególnie interesujące, również wnętrza nie zachwycają (wstęp 5 lejów), jednak to co tu zachwyca to fasada muzeum, które mieści się w Pałacu Cantacuzino. Wejście do Pałacu, mieszanka francuskiego baroku i secesji, jest po prostu przepiękne! Pałac powstał w latach 1901 – 1903 dla Gheorghe Grigore Cantacuzino, burmistrza Bukaresztu a wcześniej premiera. Po jego śmierci pałac odziedziczył syn, który jednak przedwcześnie pożegnał się ze światem, a jego żona wyszła za George’a Enescu. Po jego śmierci, uczyniła z pałacu muzeum męża. Muzeum George’a Enescu w Pałacu Cantacuzino w Bukareszcie Muzeum George’a Enescu w Pałacu Cantacuzino w Bukareszcie Muzeum George’a Enescu w Pałacu Cantacuzino w Bukareszcie Muzeum Wsi Dimitrie Gusti Na wycieczkę do tego niesamowitego skansenu na terenie parku Herăstrău, obecnie Parku Michała I (na cześć ostatniego króla Rumunii), wybrałam się już metrem, ponieważ położony jest z dala od centrum, w stronę lotniska. Skansen założono w 1936 roku, co czyni go najstarszym i jednocześnie największym, bo ma ponad 100 tys. m², muzeum na wolnym powietrzu w Rumunii. Na hasło muzeum wsi albo skansen może nie od razu można się ekscytować, ale to jest wyjątkowo sexy i obowiązkowo trzeba tu zajrzeć podczas wizyty w Bukareszcie. Na terenie muzeum (wstęp 15 lejów) znajdują się 272 obiekty: domy, budynki gospodarcze, zakłady rzemieślnicze, cerkwie i kaplica, oraz dawny zajazd. Większość z nich to oryginały przeniesione tutaj z całego kraju, a część to kopie. Budowle można zwiedzać tylko z zewnątrz, ale i tak robią super wrażenie; przed każdym umieszczono tabliczkę ze zdjęciem właścicieli i wnętrz oraz krótką historią. Na mnie największe wrażenie zrobiły w połowie zakopane w ziemi domy, wywodzące się jeszcze z epoki neolitu, a wciąż funkcjonujące jeszcze w 1800 roku na terenie Oltenii w Rumunii. Pełno tu również tłustych kotów, a w niedzielę na targu rękodzieła można było dostać ciekawe lokalne wyroby tekstylne i spożywcze. Muzeum Wsi w BukareszcieMuzeum Wsi w BukareszcieMuzeum Wsi w BukareszcieMuzeum Wsi w Bukareszcie Muzeum Wsi w BukareszcieMuzeum Wsi w BukareszcieMuzeum Wsi w BukareszcieMuzeum Wsi w Bukareszcie Łuk Triumfalny W bezpośredni sąsiedztwie Parku Michała I znajduje się Łuk triumfalny, na wzór tego paryskiego, co stanowi symbol przyjaźni rumuńsko-francuską. Pierwszy był drewniany, zaraz po odzyskaniu przez Rumunię niepodległości w 1878 roku, kolejny powstał w 1922 roku, po I Wojnie Światowej. Ten jednak też zburzono, i obecny Łuk powstał w 1936 roku. Łuk Triumfalny poświęcony jest wszystkim żołnierzom walczącym w barwach Rumunii. Łuk Triumfalny w Bukareszcie Dom wolnej prasy Również w okolicy parku, tylko przy północnym jego krańcu, znajduje się Dom wolnej prasy, który symbolizują oryginalne skrzydła umieszczone przed budynkiem. Całość pięknie przypomina mi Pałac Kultury i Nauki. Budowę Domu wolnej prasy rozpoczęto w 1952 roku i zakończono 4 lata później. Budynek został zaprojektowany przez architekta Horię Maicu, w stylu radzieckiego realizmu socjalistycznego, przypominającym główny budynek Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego, i miał pomieścić wszystkie prasy drukarskie Bukaresztu, newsroomy i ich personel. W latach 1952-1966 widniał na rewersie banknotu 100 lejów. Dom wolnej prasy w Bukareszcie Monaster Wojewody Radu W okolicy Placu Unii mieści się imponujący Monaster Wojewodu Radu, czyli prawosławny męski klasztor z XVI wieku, wzniesiony przez hospodara wołoskiego Aleksandra II Mirczę i jego żonę Katarzynę. Niestety został zniszczony przez Turków i dopiero na początku kolejnego stulecia zajęto się jego odbudową. W XIX w. cerkiew klasztorna była ponownie przebudowywana w stylu neogotyckim, jednak nowe formy architektoniczne usunięto podczas rekonstrukcji pierwotnego wyglądu świątyni w latach 1967–1974. Podczas renowacji powstały również nowe freski. Monaster Wojewody RaduMonaster Wojewody RaduMonaster Wojewody RaduMonaster Wojewody Radu Synagoga Chóralna Również z bliskim sąsiedztwie Placu Unii, Synagoga Chóralna jest dziś główną synagogą bukareszteńskiej gminy żydowskiej. Synagoga powstała 1866 roku, jednak gruntowną renowację przeszła w 1932 roku. W czasie II Wojny Światowej została zdewastowana i dopiero po wojnie przybrała obecny kształt. Wstęp do synagogi z przewodnikiem kosztuje (ponoć, bo nie widziałam cennika) 15 lejów. Synagoga Chóralna w Synagodze Czego spróbować w Bukareszcie? Wciąż jestem dość świeżą wegetarianką (nie jem mięsa o d 3 miesięcy) i muszę przyznać, że po raz pierwszy w Bukareszcie miałam mały kłopot ze znalezieniem bezmięsnych dań. Tutejsza kuchnia, podobnie jak sąsiednie Bałkany, mięsiwem stoi i jeszcze nie do końca podąża za wegetariańskimi czy wegańskimi trendami. Niemniej wszelkiego rodzaju wypieki z ciasta filo ze słodkim lub serowym (bryndza) nadzieniem skutecznie zaspokajały mój głód, podobnie jak wegetariańska pizza czy fura frytek z prawdziwych ziemniaków w Cartofisserie, znalazły się też pierogi ruskie. Jednak to, czego warto spróbować to papanași gorące pączki ze śmietaną ze słodkim syropem. Najlepsze ponoć we wspomnianej już restauracji Caru’ cu Bere, gdzie własnie miałam okazję ich spróbować. Rewelacja i milion kalorii. Drugi milion kalorii możecie sobie zafundować na kawie w Coffeöl, ale nie zwykłej kawie, bo dodatki do niej serwowane powodują zawrót głowy i cukrzycę. Ja wybrałam słony karmel, więc na szklanicy z moją kawą pojawiła się bita smietana, słony karmel, popcorn, ciasteczka przyklejone na krem czekoladowy. Obłędne! Kuchnia rumuńskaKuchnia rumuńskaKuchnia rumuńskaKuchnia rumuńskaKuchnia rumuńska: Mimosa w Caru cu Bere w BukareszcieKuchnia rumuńska: Papanasi w Caru cu Bere w BukareszcieKawa „Słony karmel” w Caffeol w Bukareszcie Język i ludzie Ewidentnie Bukareszt nie jest (jeszcze) hitem weekendowych wypadów turystów z innych części Europy. Widać to kiedy brakuje tabliczek w muzeum w języku angielskim, albo kiedy brak sensownej informacji turystycznej z folderami i mapami. Niemniej język angielski jest powszechnie używany i właściwie nie odnotowałam większych problemów w porozumiewaniu się. Ludzie są bardzo przyjaźnie nastawieni do odwiedzających i pomocni. Problem bezdomności jest niestety zauważalny, niemniej w żadnym wypadku nie odbija się to na turystach, w mieście jest bezpiecznie i ani razu, niezależnie od godziny nie czułam się w jakimkolwiek stopniu zagrożona. Poziom przestępczości myślę jest podobny to tego w Warszawie czy Krakowie. Niestety w Polsce wciąż pokutuje mit Rumunii i jej mieszkańców: biednych, kradnących, włóczących się po ulicach, jak bezpańskie psy. Dziś Bukareszt to europejska metropolia, pełna wszystkich tych atrakcji i udogodnień, jakie można spotkać w każdej innej europejskiej stolicy. Tak tylko przypomnę, mają 4 linie metra, budują piątą, a my w Warszawie mamy 1,5 linii metra. Jednym zdaniem Ubezpieczenie: w Rumunii obowiązuje karta EKUZ, niemniej ja zawsze wykupuje dodatkowe ubezpieczenie w AXA, pakiet AXA Large wyniósł 15,60 zł z kodem zniżkowym (odkąd korzystam z AXA zawsze ten sam: 50222). Dane polisy i numer telefonu otrzymacie SMS-em, dzięki temu polisę będziecie mieli zawsze pod ręką. Przed wyjazdem lub w trakcie polecam przeczytać reportaż Małgorzaty Rejmer Bukareszt. Kurz i krew, który świetnie przybliży Wam historię Rumunii i różne ciekawe aspekty z życia stolicy. Połączenia i internet dostępne są na terenie Unii w ramach Waszych pakietów od operatorów sieci komórkowych, w Play zupełnie darmowy jest 1 GB, każdy kolejny kosztuje nieco ponad 7 zł. Przejścia dla pieszych występują rzadko a szczególnie główne arterie potrafią się ciągnąć w nieskończoność. Zwiedzając warto upewnić się po której stronie ulicy jest nasze miejsce docelowe, by nie nadkładać drogi. Przejść podziemnych również jest jak na lekarstwo. Mapka Bukaresztu do zwiedzania I jak Ci się podoba Bukareszt? Prawda, że piękny? Planujesz się wybrać? A może już znasz stolicę Rumunii? Daj znać w komentarzu! A jeśli spodobał Ci się ten wpis i uznasz go za wartościowy, będzie mi miło, jeżeli podzielisz się nim z innymi korzystając z kolorowych przycisków poniżej. Dziękuję! Zapraszam Cię również na mój fan page na Facebooku Kto podróżuje ten żyje dwa razy, skąd dowiesz się gdzie aktualnie jestem i dokąd się wybieram. Do zobaczenia!
JTrUW. 07is53m8m1.pages.dev/907is53m8m1.pages.dev/19507is53m8m1.pages.dev/35407is53m8m1.pages.dev/21407is53m8m1.pages.dev/22307is53m8m1.pages.dev/14507is53m8m1.pages.dev/4307is53m8m1.pages.dev/39507is53m8m1.pages.dev/213
co warto zwiedzić w bukareszcie